S&P500 (^SPX) licząc od pamiętnego wigilijnego tąpnięcia z ubiegłego roku, zyskał już 18 proc., co oznacza że jest o krok od umownej granicy hossy. Takie potwierdzenie nie jest zresztą specjalnie potrzebne, bo przecież trwająca od 2009 r. tendencja nie została załamana, choć niewiele brakowało. Potwierdzenie siły rynku, z jakim mamy do czynienia od ośmiu tygodni, robi jednak wrażenie, tym bardziej jeśli przypomnieć sobie skalę i dynamikę wyprzedaży z końca ubiegłego roku (Q Value)

Powered by WPeMatico