CO NADCHODZI? Patos musi być, oczywiście. Zresztą, może i jest on uzasadniony. Oto i czasy nastały nam takie, że mocarstwa zmierzają ku konfrontacji tego czy innego rodzaju. Tego czy innego – co oznacza, że nie musi to być jakaś bliżej nieokreślona wielka wojna, ale np. zaostrzona rywalizacja gospodarcza, wspierana wojnami hybrydowymi i „kolorowymi rewolucjami” w różnych pozornie pomniejszych, a w sumie newralgicznych punktach świata. Donald Trump rozwinął fronty wojny handlowej, nakładając cła na rozmaite państwa konkurencyjne i sojusznicze (FMCM)
Powered by WPeMatico